-->

Brzęczek – Trzeciak. Pojedynek kolegów z boiska!

Udostępnij :
8565-Brzeczek_Trzeciak_Pojedynek_kolegow_z_boiska

Brzęczek – Trzeciak. Pojedynek kolegów z boiska!

Trener Rakowa Jerzy Brzęczek i szkoleniowiec Polonii Bytom Jacek Trzeciak, to prywatnie dobrzy koledzy. Ich znajomość sięga głównie czasów wspólnej gry w bytomskim zespole. W trakcie sobotniego spotkania, sentymentów jednak nie będzie. Prowadzone przez nich drużyny potrzebują punktów!

Trener Rakowa Jerzy Brzęczek i szkoleniowiec Polonii Bytom Jacek Trzeciak, to prywatnie dobrzy koledzy. Ich znajomość sięga głównie czasów wspólnej gry w bytomskim zespole. W trakcie sobotniego spotkania, sentymentów jednak nie będzie. Prowadzone przez nich drużyny potrzebują punktów! Okres gry Brzęczka i Trzeciaka w Polonii Bytom, przypada na rundę wiosenną sezonu 2008/2009. Wspólnie pojawili się na boisku w dziewięciu meczach. Trener Rakowa miło wspomina tamten okres w swojej karierze. – Z Jackiem znaliśmy się jeszcze przed wspólnym pobytem w Polonii Bytom – wspomina Brzęczek. – Zawsze był bardzo ambitnym i rzetelnym człowiekiem, który z pełnym zaangażowaniem podchodził do swoich obowiązków. Ma swoją osobowość. Tak było, jak graliśmy w piłkę i tak jest również teraz, kiedy jest trenerem. Od lat związany jest z Polonią i cieszę się, że jest jej trenerem, pomimo problemów, jakie ten zasłużony klub przechodzi – dodaje szkoleniowiec Rakowa.

W sobotę, po ponad czterech latach, Brzęczek i Trzeciak ponownie spotkają się w Bytomiu na stadionie przy ul. Olimpijskiej, ale w innych niż dotychczas rolach. Już nie na boisku czy w jednej szatni, ale przy linii bocznej, udzielając wskazówek piłkarzom, których obecnie prowadzą. – W tym sezonie, Polonia grając na własnym stadionie odnotowała wszystkie możliwe rozstrzygnięcia. Po przeciwniku spodziewam się ofensywnej gry. Uważam, że to trudny rywal, ale jedziemy do Bytomia po punkty, bo tak jak każda drużyna w tej lidze bardzo ich potrzebujemy. Myśląc o korzystnym dla nas wyniku musimy popracować nad skutecznością, która szwankowała w spotkaniu z KS Polkowice. O zaangażowaniu nie wspominam, bo to jest podstawa – kończy Brzęczek.

Fot. Irek Dorożański/Krzysztof Bolkowski

REKLAMA