-->

Raków remisuje z Kotwicą. Do I ligi został mały kroczek!

Udostępnij :
14456-Rakow_remisuje_z_Kotwica_Do_I_ligi_zostal_maly_kroczek

Raków remisuje z Kotwicą. Do I ligi został mały kroczek!

Raków był faworytem w meczu z zajmującą przedostatnie miejsce w tabeli Kotwicą Kołobrzeg. Podopieczni trenera Papszuna zdobyli co prawda tylko 1 punkt ale do I ligi został już tylko do wykonania mały kroczek.

Raków był faworytem w meczu z zajmującą przedostatnie miejsce w tabeli Kotwicą Kołobrzeg. Podopieczni trenera Papszuna zdobyli co prawda tylko 1 punkt ale do I ligi został już tylko do wykonania mały kroczek.

Piłkarze Rakowa bezbramkowo zremisowali z Kotwicą Kołobrzeg i do pewnego awansu do pierwszej ligi czerwono – niebieskim brakuje już tylko jednego punktu.

Częstochowianie mogli cieszyć się z awansu do pierwszej ligi już po sobotnim meczu z Kotwicą. Ale żeby tak się stało, musieli nasłuchiwać pozytywnych wieści z Poznania – gdzie przy remisie Rakowa z Kotwicą – miejscowa Warta musiała pokonać czwartego w tabeli Radomiaka. W stolicy Wielkopolski padł jednak remis i z otwarciem szampanów czerwono-niebiescy muszą jeszcze kilka dni poczekać. Prawdopodobnie do środy. Wówczas zmierzą się przy Limanowskiego ze Stalą Stalowa Wola. Jeden punkt zdobyty w tym meczu, niezależnie od wyników innych spotkań będzie oznaczać promocję Rakowa do pierwszej ligi.

Wracając jednak do meczu z Kotwicą, to w pierwszej połowie obie drużyny nie stworzyły sobie klarownych sytuacji do zdobycia bramek. Najbliżej objęcia prowadzenia częstochowianie byli po stałych fragmentach gry. Strzałami z rzutów wolnych próbowali zaskoczyć Karola Szymańskiego: Adam Mesjasz i Jakub Łabojko. Niewiele zabrakło, a tuż przed zakończeniem pierwszej połowy w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kotwicy znalazłby się Tomasz Płonka. Napastnik Rakowa w ostatniej chwili został jednak uprzedzony przez obrońcę gości.

Ciekawsze widowisko kibice mogli zobaczyć po zmianie stron. Obie drużyny mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W zespole Kotwicy dwukrotnie przed szansą na zdobycie bramki stanął Sebastian Bartlewski, ale w obu sytuacjach na wysokości zadania stanął Mateusz Lis. Raków piłkę „meczową” miał w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego główkował Łukasz Siedlik, ale piłka po jego strzale trafiła tylko w poprzeczkę. – Cierpliwość, to w życiu dobra cecha, a zwłaszcza w sporcie. Mam nadzieję, że awans przypieczętujemy w najbliższą środę – powiedział po zakończeniu meczu trener Rakowa Marek Papszun.

RKS Raków – Kotwica Kołobrzeg 0:0

RKS Raków: Lis – Petrasek, Mesjasz, Margol, Mazan (89. Kowalczyk), Płonka (74. Mizgała), Łabojko, Malinowski, Sołowiej (84. Kmieć), Oziębała, Wróbel (84. Siedlik).

Kotwica: Szymański – Lewiński, Novik, Witt, Chouwer (85. Kacprzycki), Rydzak, Paprzycki, Świechowski, Bartlewski, Biel (75. Prejs), Sobków.

II liga: wyniki, tabela, statystyki rozgrywek

REKLAMA