-->

Znamy rozstrzygnięcia 2 kolejki Mstowskiej Ligi Halowej

Udostępnij :
Za nami druga kolejka Mstowskiej Ligi Halowej 2024/2025. Na czele tabeli wciąż Formoza, która po dwóch seriach gier dysponuje bilansem bramkowym 13:0.

Na otwarcie piątkowych zmagań dotychczasowy lider – Formoza – zmierzył się z Potockimi Lwami. Drużyna ze Złotego Potoku po raz kolejny nie była w stanie zdobyć bramki, natomiast Formoza po trzech minutach prowadziła już 2:0. W drugiej połowie lider powiększył tylko przewagę i na dodatek zachował czyste konto. Potockie Lwy potrafiły stwarzać zagrożenie, jednak żadnej z sytuacji nie udało się wykorzystać.

Potockie Lwy - Formoza 0:4

Bramki: Kuczyński (2’), Słabosz (3’, 20’), Wróbel (15’)

MVP: Sebastian Słabosz

- Wyniki i tabela Mstowska Liga Halowa

W spotkaniu dwójki debiutantów premierowe zwycięstwo odniósł Hydro-Masz KS Częstochowa. Sędziowie poradzili sobie z wąską kadrowo Dąbrowianką i pewnie zgarnęli komplet punktów. O wyniku do przerwy zadecydowała bramka Marcela Mielczarka. W drugiej części gry dwa gole zdobył Grzegorz Nowak, dublet na swoim koncie zapisał także Norbert Chmielarz.

Dąbrowianka Dąbrowa Zielona - Hydro-Masz KS Częstochowa 0:5

Bramki: Mielczarek (9’), Nowak (14’, 18’), Chmielarz (22’, 23’)

MVP: Grzegorz Nowak

tabela Mstowska Liga Halowa

Pierwszym meczem, który przyniósł poważne emocje była konfrontacja drużyn z ubiegłorocznej czołówki – AVXO o włos przegrało walkę o medal, a Furnipol broni tytułu. Spotkanie nie zawiodło! Po jego pierwszej połowie AVXO sprawiło niespodziankę, prowadząc 2:1 dzięki golom Bartosza Chłoda i Rafała Chaładaja. Dużo lepiej w drugą część gry wszedł jednak Furnipol, który za sprawą bramki Michała Sitaka szybko wyrównał. Następnie po dwa gole dołożyli Paweł Marchewka i Mateusz Niedbała, a w szeregach AVXO zapanował chaos. Drużynę grającą w czarnych strojach stać było tylko na trzeciego gola, którego ponownie zdobył Bartosz Chłód.

AVXO - Furnipol 3:6

Bramki: Chłód (10’, 24’), Chaładaj (11’) – Błaszkiewicz (7’), Sitak (13’), Marchewka (16’, 18’), Niedbała (21’, 22’)

MVP: Mateusz Niedbała

- Wyniki i tabela Mstowska Liga Halowa

Animatorzy zostali zaskoczeni już w pierwszej akcji spotkania i niespodziewanie ostatni zespół tabeli znalazł się na prowadzeniu. Droga do wyrównania zajęła 5 minut, po czym na 1:1 trafił fenomenalny tego dnia Jakub Deszczka. Kilkadziesiąt sekund później Animatorzy wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Przewaga brązowych medalistów poprzedniego sezonu rosła, a Jakub Deszczka zakończył spotkanie z dorobkiem 4 goli.

Animatorzy - Joga Bonito 7:1

Bramki: Deszczka (5’, 10’, 23’, 24’), Brzeziński (6’), Korbel (8’, 22’) – Kravchuk (1’)

MVP: Jakub Deszczka

- Wyniki i tabela Mstowska Liga Halowa

Po derbach Mstowa oczekiwaliśmy walki, emocji i fajerwerków. Częściowo to dostaliśmy, jednak w ostatecznym rozrachunku Olimpia Mali Herosi kontrolowała przebieg wydarzeń. Pomogły w tym dwa szybkie gole Dawida Błasika i Przemysława Misiewicza. W pierwszej połowie odpowiedział Michał Kowalczyk, ale w drugiej części gry Warta nie była w stanie wyrównać. W 18. minucie do siatki trafił Mateusz Magdziarz i gol kapitana Olimpii ostatecznie pogrzebał emocje w tym spotkaniu.

Warta Mstów - Olimpia Mali Herosi 1:3

Bramki: M. Kowalczyk (9’) – Błasik (3’), Misiewicz (6’), Magdziarz (18’)

MVP: Mateusz Magdziarz

- Wyniki i tabela Mstowska Liga Halowa

Pokaz walki obejrzeliśmy natomiast w ostatnim piątkowym starciu! Biała Gwiazda Krasice rywalizowała w niezwykle zacięty sposób. Zarówno Strażacy, jak i zawodnicy z Krasic wielokrotnie mogli objąć prowadzenie, ale świetnie spisywali się bramkarze obu ekip. Ostatecznie o wyniku zadecydowała absolutnie piorunująca końcówka w wykonaniu CS PSP. Ponownie bohaterem meczu został Bartosz Dobrzański, który w trakcie 3 minut zdobył hat-tricka i załatwił Strażakom drugie zwycięstwo.

CS PSP - Biała Gwiazda Krasice 3:0

Bramki: Dobrzański (20’, 21’, 22’)

MVP: Bartosz Dobrzański

tabela Mstowska Liga Halowa

Następna kolejka Mstowskiej Ligi Halowej zostanie rozegrana w piątek 20 grudnia.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA