Na inaugurację piątkowej rywalizacji Potockie Lwy zmierzyły się z AVXO. Zespół ze Złotego Potoku tym razem wystąpił w znacznie mniej licznym zestawieniu niż zazwyczaj, co przełożyło się na bardziej poukładaną grę. Po 5. minutach gry piękną bramkę zdobył Jakub Jodełka i to Potockie Lwy objęły prowadzenie. Tuż przed przerwą wyrównał Kamil Tomczak, a po zmianie stron gracze AVXO wzięli się do roboty i w 20. minucie gry prowadzili już 5:1. Potockie Lwy ryczały jednak do końca, próbując ugryźć zespół grający w czarnych strojach. Ostatecznie po emocjonującej końcówce AVXO zwyciężyli różnicą dwóch bramek.
Potockie Lwy - AVXO 4:6
Bramki: Jodełka (5’, 21’), Dudek (21’, 24’) – Tomczak (10’, 17’, 18’), Łopuszyński (13’), Białek (20’), Frąc (24’)
MVP: Kamil Tomczak
W drugim ze spotkań wicelider – Animatorzy – zmagał się ze Strażakami z CS PSP. Po niespełna 120 sekundach wynik otworzył Adam Studnicki. Do przerwy Animatorzy trafiali jeszcze dwukrotnie, za sprawą Oskara Kubika i Patryka Czyża. Po zmianie stron bramką odpowiedzieli Strażacy. Chwilę później Animatorzy ponownie prowadzili różnicą trzech goli, jednak zespół CS PSP nie poddał się. Strażacy walczyli do samego końca i wywalczyli remis. Dublet zanotował Norbert Biniek, a w jednej z ostatnich akcji meczu wyrównał Piotr Kowalczyk.
Animatorzy - CS PSP 4:4
Bramki: Studnicki (2’), Czyż (6’), Kubik (12’), Leszczyński (15’) – Kowalczyk (14’, 24’), Biniek (19’, 20’)
MVP: Piotr Kowalczyk
Mecz Brembo z Iskrą Mokrzesz opisywaliśmy jako starcie na szczycie dołu tabeli i tak też było. W spotkaniu nie zabrakło walki i zaangażowania, lecz żadnej z ekip nie udało się odnieść debiutanckiego zwycięstwa w Mstowskiej Lidze Halowej. Początkowo bliżej byli gracze Iskry, którzy prowadzili po golu Łukasza Lipińskiego. Druga połowa toczyła się jednak lepiej dla Brembo. Dwie bramki zdobył Mikołaj Kalyta i sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Spotkanie nie zakończyło się jednak rezultatem 2:1. Na minutę przed końcem wyrównał Tomasz Bijak, którego trafienie dało drugi punkt Iskrze.
Brembo Football Team - Iskra Mokrzesz 2:2
Bramki: Kalyta (14’, 22’) – Lipiński (10’), Bijak (23’)
MVP: Mikołaj Kalyta
Spotkanie Dombi z Kozimi Bobkami mogło pretendować do miana piątkowego hitu. Mogło, lecz paradoksalnie okazało się najbardziej jednostronnym widowiskiem. Pierwsza połowa nie zapowiadała końcowego wyniku, ponieważ do przerwy Dombi prowadził zaledwie 1:0 po efektownej akcji przeprowadzonej w 1. minucie przez Adriana Jurę i Andrzeja Boguckiego. Zmiana stron odmieniła obraz gry. Worek z bramkami rozpruł się, a gole padały tylko w jedną stronę. Ostatecznie Dombi zwyciężył 9:0 z przeciwnikiem, który w drugiej połowie tworzył absolutne tło.
Dombi Częstochowa - Kozie Bobki 9:0
Bramki: Bogucki (1’, 24’), Jura (14’, 15’), Opala (17’, 21’, 23’), Kowalczyk (19’), Mermer (20’)
MVP: Robert Opala
Trzecim i ostatnim piątkowym remisem zakończyło się starcie FC Ravens z Białą Gwiazdą Krasice. Są to zespoły, które cechuje ambicja i waleczność, stąd też trudno nazwać ich rywalizację kwintesencją futbolu. Jako pierwsza bramkę zdobyła Biała Gwiazda, a konkretnie uczynił to Patryk Chmielarz. Zawodnicy z Krasic mieli nadzieję na utrzymanie rezultatu, ale w drugiej części meczu plan nagle się posypał. W 18. minucie wyrównał Norbert Dąbrot, a trzy minuty później Kamil Rybak dał prowadzenie Krukom. I tym razem jednak nie był to koniec emocji. W 23. minucie punkt zapewnił Białej Gwieździe niezawodny najlepszy snajper drużyny – Damian Bekus.
FC Ravens - Biała Gwiazda Krasice 2:2
Bramki: Dąbrot (18’), Rybak (21’) – Chmielarz (8’), Bekus (23’)
MVP: Damian Bekus
Do największej niespodzianki doszło w ostatnim spotkaniu, w którym Metal Rzeki Wielkie odniósł trzecie zwycięstwo w sezonie, wygrywając 2:1 z niepokonanym dotąd Furnipolem. Początkowe fragmenty meczu ułożyły się dla Metalu. Najpierw bramkę zdobył Konrad Duda, a kilka chwil później czerwoną kartkę ujrzał Kacper Synowiec. Grający w osłabieniu Furnipol nie był w stanie zareagować, a Oskar Duda w 9. minucie podwyższył na 2:0. W drugiej części spotkania Metal wraz ze swoim bramkarzem Jakubem Kozą dobrze “zapeklowali” strefę obronną. Kontaktowa bramka padła dopiero w 21. minucie. Gol Mateusza Niedbały okazała się jednak zaledwie trafieniem honorowym, a Furnipol stracił pierwsze punkty. Dla układu tabeli oznacza to tyle, że będzie jeszcze ciekawiej!
Metal Rzeki Wielkie - Furnipol 2:1
Bramki: K. Duda (5’), O. Duda (9’) – Niedbała (21’)
MVP: Jakub Koza