W premierowym spotkaniu Strażacy z CS PSP walczyli, by przerwać serię porażek. Potockie Lwy z kolei, podbudowane ubiegłotygodniowym zwycięstwem, liczyły na kontynuację. Po 25 minutach wartkiej akcji ostatecznie CS PSP wygrała 3:2. Potockie Lwy dwukrotnie obejmowali prowadzenie i dwukrotnie je tracili. Decydujące okazało się trafienie Antoniego Rybańca, który na 3 minuty przed końcem wykorzystał rzut karny.
CS PSP - Potockie Lwy 3:2
Bramki: Przewieźlik (6’), Paczos (17’), Rybaniec (21’) – Bałchanowski (5’), Jodełka (10’)
MVP: Bartosz Paczos
Szóste zwycięstwo w szóstym kolejnym spotkaniu odniósł Furnipol. Lider pewnie poradził sobie z FC Ravens, pokonując Kruki 5:1. Furnipol nie wystawił wczoraj do bitwy najgroźniejszych armat, a jednak ją wygrał. FC Ravens z debiutującym w bramce Jackiem Pietrzakiem starali się, jak mogli, ale duet Niedbała-Sitak nieustannie rozrywał ich defensywę. Furnipol zgarnia kolejny skalp.
Furnipol - FC Ravens 5:1
Bramki: Niedbała (2’, 10’), Sitak (9’, 11’, 21’) – Dukowski (2’)
MVP: Michał Sitak
W konfrontacji Kozich Bobków z Metalem Rzeki Wielkie optyka boiskowych wydarzeń zmieniała się kilkukrotnie. Mimo zdobytego w dwóch ostatnich meczach kompletu punktów zawodnicy z Rzek Wielkich od początku dali się zdominować Kozim Bobkom. Po 3 minutach na tablicy wyników widniał rezultat 2:0. W końcówce pierwszej połowy Metal wyrównał za sprawą Łukasza Fizgała i niezawodnego Dawida Kustala. W drugiej części spotkania obie ekipy walczyły o zwycięską bramkę. Między słupkami Kozich Bobków bardzo dobrze spisywał się Andrzej Królikowski, a kapitan – Maciej Kaliściak – trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem zdobył gola dającego piąty w tym sezonie komplet punktów.
Kozie Bobki - Metal Rzeki Wielkie 3:2
Bramki: Gawron (1’), Filipowicz (3’), Kaliściak (21’) – Fizgał (8’), Kustal (10’)
MVP: Andrzej Królikowski
Iskra Mokrzesz bez nominalnego bramkarza spróbowała rzucić rękawicę Animatorom. W ekipie Adama Studnickiego również doszło do roszad: debiutowali Mateusz Pawłowski i Paweł Nocuń, a w bramce stał Oskar Kubik. Animatorzy wygrali 8:1, a my zobaczyliśmy piękne gole i kilka ładnych akcji. Iskra do ostatniej sekundy walczyła o honorową bramkę i sztuka ta udała im się właśnie w ostatniej sekundzie. Oprócz tego, warty wspomnienia dobry występ Adama Studnickiego, hat-trick Przemka Kamińskiego i pajęczyna zerwana z połowy boiska przez Oskara Kubika.
Iskra Mokrzesz - Animatorzy 1:8
Bramki: Bijak (24’) – Kubik (4’, 18’), Studnicki (8’, 22’), Kamiński (11’, 16’, 24’), Wójcik
(23’)(sam.)
MVP: Oskar Kubik
Spotkaniem, które rozgrzało całą halę, było starcie AVXO z Dombi Częstochowa. Obie drużyny, twarde i ambitne, stoczyły jeden z najlepszych pojedynków pierwszej fazy sezonu MLH23. Kluczowa okazała się pierwsza bramka dla Dombi, zdobyta w 2. minucie przez Andrzeja Boguckiego. Za każdym razem, gdy gracze AVXO doprowadzali do wyrównania, Adrian Jura popisywał się kapitalną odpowiedzią. Tak zdarzyło się trzykrotnie i ostatecznie po bramce zdobytej w ostatniej minucie zespół Dombi zwyciężył w arcyważnej rywalizacji. Na pocieszenie dla AVXO – fenomenalnym trafieniem głową zza połowy boiska popisał się Sebastian Łopuszyński.
AVXO - Dombi Częstochowa 3:4
Bramki: Malczyk (8’), Łopuszyński (17’, 22’) – Bogucki (2’), Jura (10’, 21’, 24’)
MVP: Adrian Jura
Ostatni z wczorajszych meczów odbył się w specyficznych okolicznościach. Drużynę Brembo Football Team, za zgodą przeciwników, wsparło trzech graczy Potockich Lwów. Dzięki temu gestowi fair-play obejrzeliśmy zaciętą, głównie w pierwszej połowie, rywalizację. Po bezbramkowym remisie do przerwy Biała Gwiazda Krasice po wznowieniu gry wrzuciła wyższy bieg i odjechała przeciwnikom. Dla Brembo honorowego gola zdobył Mikołaj Kalyta.
Biała Gwiazda Krasice - Brembo Football Team 4:1
Bramki: Chmielarz (3’, 20’), Bekus (4’, 6’) – Kalyta (22’)
MVP: Damian Bekus