Raków Częstochowa : Raków Częstochowa wygrał 2:0 z PGE FKS Stalą Mielec w meczu 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Bramki dla Czerwono-Niebieskich zdobyli Ivi Lopez oraz Vladislavs Gutkovskis. W wyjściowym składzie Czerwono-Niebieskich po raz drugi w tym sezonie znalazł się Kacper Trelowski, a pierwszy raz od początku zagrał Tomáš Petrášek. W niedzielne popołudnie od pierwszego […]
Raków Częstochowa :
Raków Częstochowa wygrał 2:0 z PGE FKS Stalą Mielec w meczu 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Bramki dla Czerwono-Niebieskich zdobyli Ivi Lopez oraz Vladislavs Gutkovskis.
W wyjściowym składzie Czerwono-Niebieskich po raz drugi w tym sezonie znalazł się Kacper Trelowski, a pierwszy raz od początku zagrał Tomáš Petrášek. W niedzielne popołudnie od pierwszego gwizdka sędziego Pawła Malca nie brakowało emocji. W 3. minucie spotkania z 20. metrów uderzał Grzegorz Tomasiewicz. Piłka po mocnym strzale zawodnika gospodarzy powędrowała nieco nad poprzeczką. Dwie minuty później z dystansu uderzał Fran Tudor, lecz piłka po rykoszecie opuściła końcową linię boiska. Zagrożenie pod bramką Stali trwało dłużej, po tym jak Wdowiak uderzał głową po centrze z rzutu rożnego. Gospodarze zdołali jednak wybić piłkę, która zmierzała w kierunku bramki strzeżonej przez Rafała Strączka. To właśnie bramkarz Stali uratował swój zespół przed utratą gola w 12. minucie, kiedy precyzyjnym strzałem z dystansu popisał się Walerian Gwilia. Dwie minuty później znów bliski szczęścia był „Vako”, ale Strączek sparował piłkę na rzut roźny. Po kilkunastu minutach, w których nie brakowało walki, ale znacznie mniej działo się pod bramką Stali i Rakowa, w 35. minucie na mocny strzał zdecydował się Krystian Getinger, który uderzył jednak nieco obok słupka naszej bramki. Przed końcem pierwszej połowy kolejny raz próbował Gwilia, tym razem z rzutu wolnego, lecz Gruzin trafił w mielecki mur. Oba zespoły na przerwę schodziły przy bezbramkowym remisie.
Od początku drugiej części spotkania trener Marek Papszun desygnował do gry Iviego Lopeza, który zastąpił Wiktora Długosza. Hiszpan w poprzednim sezonie strzelił Stali 3 bramki, w związku z czym kibice mogli mieć nadzieje, że Ivi znów poprowadzi Czerwono-Niebieskich do zwycięstwa. Pierwszą próbę strzału oddał jednak Gwilia, który miał wielką ochotę na premierowe trafienie dla Rakowa. W tej sytuacji pewnie interwewniował jednak golkiper gospodarzy. Starcie na linii Gwilia – Strączek nie miało końca. Kolejna celna próba Gruzina ponownie została powstrzymana przez czujnego bramkarza Stali. Dobrze dysponowanego Strączka zdołał w 58. minucie pokonać wspomniany Ivi Lopez, który oddał precyzyjny strzał bezpośrednio z rzutu wolnego. Nasza drużyna chciała pójść za ciosem, a w roli głównej znów wystąpił niezwykle aktywny dziś Walerian Gwilia. Do zdjęcia pajęczyny w bramce Stali zabrakło kilkanaście centymetrów. Na nieco ponad 20 minut przed końcem regulaminowego czasu gry drugą żółtą kartą został otrzymał Fabio Sturgeon, w konsekwencji zostając ukarany czerwoną kartką. Drużyna prowadzona przez trenera Adama Majewskiego ruszyła do ataku w poszukiwaniu remisu. Po jednej z ofensywnych akcji gospodarze nadziali się na kontrę, którą wyprowadził Fran Tudor. Chorwat po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów zagrał piłkę do Vladislavsa Gutkovskisa, a ten podwyższył prowadzenie Rakowa. W doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Mateusz Wdowiak, przesądzając o trzeciej wygranej Czerwono-Niebieskich w bieżącym sezonie PKO BP Ekstraklasy.
Następny mecz w PKO BP Ekstraklasie rozegramy w sobotę, 25 września na wyjeździe z Legią Warszawa. Natomiast już najbliższą środę w meczu 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski w Rzeszowie zagramy ze Stalą.
PGE FKS Stal Mielec – Raków Częstochowa 0:3 (0:0)
Bramki: Ivi 58′, Gutkovskis 80′, Wdowiak 90+’
Raków: Trelowski, Petrášek, Niewulis, Tudor, Poletanović (70′ Sapała), Gwilia, Kun, Długosz (46′ Ivi), Wdowiak, Sturgeon, Musiolik (70′ Gutkovskis)
To jest tylko fragment artykułu – przeczytaj całość na witrynie Rakowa Częstochowa
Źródło : Raków Częstochowa