Raków Częstochowa : W środę, 1 lipca, swoją przygodę z Rakowem Częstochowa rozpoczął Vladislavs Gutkovskis. Łotysz ma za sobą pierwszy dzień w drużynie Czerwono-Niebieskich. Przeczytajcie rozmowę, w której m.in. opowiedział o swoich wrażeniach po treningu pod wodzą trenera Marka Papszuna. Jakie są Twoje wrażenia po pierwszym dniu w Rakowie? – Jestem bardzo zadowolony z pierwszego […]
Raków Częstochowa :
W środę, 1 lipca, swoją przygodę z Rakowem Częstochowa rozpoczął Vladislavs Gutkovskis. Łotysz ma za sobą pierwszy dzień w drużynie Czerwono-Niebieskich. Przeczytajcie rozmowę, w której m.in. opowiedział o swoich wrażeniach po treningu pod wodzą trenera Marka Papszuna.
Jakie są Twoje wrażenia po pierwszym dniu w Rakowie?
– Jestem bardzo zadowolony z pierwszego dnia w Rakowie. Wszedłem do zespołu, poznałem całą drużynę i bardzo podobało mi się to, jak wszystko tutaj wygląda. Dopóki nie mogę występować w meczach ligowych, będę miał czas na to, by zapoznać się lepiej z chłopakami i poukładać wszystkie sprawy związane z przenosinami. Wszystko po to, żeby w momencie rozpoczęcia przygotowań do sezonu 2020/2021 koncentrować się wyłącznie na dobrej grze.
Jak ocenisz swój pierwszy trening u trenera Marka Papszuna?
– Na treningu przywitała mnie duża intensywność. Muszę nauczyć się wielu nowych elementów taktycznych. Każdy z zawodników ma swoje określone zadanie do wykonania. Trzeba przykładać dużą uwagę do wskazówek trenera i wprowadzać je w życie. Chcę pomału włączać się do całego systemu gry, podglądać pracę napastników, czerpać od nich wiedzy i postawić krok do przodu.
Jak przedstawiłbyś się naszym kibicom? Jakim typem napastnika jesteś?
– Lubię wybiegać na wolne pole i dostawać podania za plecy obrońców. W grze na kontakt też nie jestem najgorszy (śmiech). Przede wszystkim przyszedłem tutaj, by strzelać bramki. Myślę, że będzie łatwiej mi wejść do Ekstraklasy, aniżeli do I ligi. Wydaje mi się, że w I lidze jest więcej gry siłowej, natomiast w Ekstraklasie jest więcej przestrzeni do składnej gry, co mi się podoba.
Nie jesteś zupełnie nowym zawodnikiem ani w PKO Ekstraklasie, ani w Polsce.
– Jestem w Polsce już od czterech lat. Znam język polski, dobrze czuję się w kraju, grałem wcześniej w Ekstraklasie, więc myślę, że to pomoże mi w aklimatyzacji w zespole.
Czego życzyć Ci na najbliższe lata w Rakowie?
– Jak najwięcej bramek! Po to tutaj przyszedłem. Będę się starał cieszyć nimi kibiców. I tego, by w przyszłym sezonie walczyć z Rakowem o jak najwyższe cele i wejść do pierwszej ósemki, by udowodnić, że tam jest nasze miejsce.
To jest tylko fragment artykułu – przeczytaj całość na witrynie Rakowa Częstochowa
Źródło : Raków Częstochowa