W 39 minucie wynik spotkania otworzył strzałem głową Kacper Nowakowski. Cztery minuty później na 2:0 podwyższył Kacper Masiak, który przymierzył w dalszy róg bramki Ślęzy. Do przerwy podopieczni Przemysława Oziębały schodzili więc z dwubramkowym prowadzeniem.
Po zmianie stron Ślęza mocniej ruszyła do ataku. Gola kontaktowego zdobył dla gości w 68 minucie Robert Pisarczuk.
Gdy mecz zbliżał się ku końcowi kontrowersyjną decyzję podjął arbiter z Krakowa, który dopatrzył się faulu Oskara Kubika na jednym z przyjezdnych zawodników i wskazał na 11 metr.
Do piłki podszedł wspomniany Pisarczuk, który tym razem przegrał pojedynek z golkiperem Rakowa, jednak przy dobitce nie dał już szans Kubikowi.
W piątej minucie doliczonego czasu gry czujność w polu karnym gości zachował Jurczyński i mocnym strzałem pokonał bramkarza Ślęzy.
Gdy wydawało się, że będzie to gol zwycięski, goście po raz ostatni zaatakowali bramkę Oskara Kubika. Dośrodkowana z rzutu rożnego piłka ostatecznie wylądowała na nodze niepilnowanego Oliwera Jakucia, a ten wyrównał tuż przed gwizdkiem kończącym spotkanie.
Raków II Częstochowa - Ślęza Wrocław 3:3 (2:0)
Nowakowski (39’), Masiak (43’), Jurczyński (90+5’) – Pisarczuk (68’, 90’), Jakuć (90+8’)
Raków II: Kubik, Krzyżak, Mesjasz, Jurczyński, Nocoń, Wireński (46' Kucharczyk), Mras (46' Pawłowski), Malinowski (79' Cierpiał), Nowakowski, Gacek (79' Bęben), Masiak (76' Łukasiewicz).
Ślęza: Sobolewski, Jakóbczyk (46' Heresz), Zawadzki (46' Hampel), Kifert, Kozik, Jabłoński, Wawrzyniak (90' Michalski), Dornellas, Pisarczuk, Kluzek, Marcjan (77' Jakuć).
Sędziował: Grzegorz Jabłoński (Kraków)
widzów: 100
Źródło : rakow.com / 90minut.pl