Raków Częstochowa : W meczu 18. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa wygrał 2:1 z Zagłębiem Lubin. Czerwono-Niebiescy rozpoczęli to spotkanie z dużą pewnością siebie. Rywale szybko zostali zepchnięci do defensywy i musieli posiłkować się grą z kontry, co zresztą wychodziło im nawet dobrze. Jako pierwsi stworzyli sobie dogodną sytuację do strzelenia gola. W 6. minucie […]
Raków Częstochowa :
W meczu 18. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa wygrał 2:1 z Zagłębiem Lubin.
Czerwono-Niebiescy rozpoczęli to spotkanie z dużą pewnością siebie. Rywale szybko zostali zepchnięci do defensywy i musieli posiłkować się grą z kontry, co zresztą wychodziło im nawet dobrze. Jako pierwsi stworzyli sobie dogodną sytuację do strzelenia gola. W 6. minucie Filip Starzyński wykorzystał wysokie ustawienie naszej defensywy i długim podaniem z własnej połowy wypuścił na wolne pole Patryka Szysza. 22-letni napastnik wpadł z piłką w pole karne, ale zbyt długo zastanawiał się nad podjęciem decyzji o strzale i w efekcie trafił tylko w boczną siatkę.
Zagłębie powoli zaczęło sobie coraz lepiej radzić z pressingiem Rakowa. W 13. minucie przeprowadzili ładny kombinacyjny atak, a efektowną wymianę podań w szesnastce skutecznie zakończył Szysz. Była to jego druga ligowa bramka w tym sezonie. Ostatni raz cieszył się z gola w październiku, w meczu z Górnikiem Zabrze.
7 minut później przed szansą stanął Kamil Piątkowski, którym zainteresowania nie wykazywali obrońcy gospodarzy. Młodzieżowy reprezentant Polski oddał strzał z linii szesnastego metra w kierunku prawego słupka, ale nie zdołał zaskoczyć Dominika Hładuna. Chwilę później ruszyliśmy z kolejnym atakiem. Patryk Kun został sfaulowany w pobliżu pola karnego Miedziowych. Żółtą kartkę za to przewinienie obejrzał Lorenco Simić. Do rzutu wolnego podszedł Ivi Lopez i po raz kolejny pokazał, że jest świetnym wykonawcą stałych fragmentów gry. Huknął w lewy górny róg nie dając szans golkiperowi Zagłębia.
W 44. minucie szczęścia spróbował jeszcze Łukasz Poręba, ale jego uderzenie głową z siedemnastu metrów było dalekie od ideału. Futbolówka nawet nie zmierzała w kierunku bramki strzeżonej przez Dominika Holca. Na przerwę piłkarze obu drużyn zeszli przy remisie 1:1.
Druga odsłona tego starcia nie zaczęła się najlepiej dla Vladislavsa Gutkovskisa. Został sfaulowany przez jednego z zawodników Zagłębia i przez kilka minut udzielano mu pomocy medycznej na boisku. Reprezentant Łotwy z powodu urazu został zmuszony do opuszczenia boiska w 51. minucie. Zastąpił go niedawno sprowadzony z Lechii Gdańsk, Jakub Arak. Po wznowieniu gry Miedziowi wzięli się do roboty. Najpierw z dystansu uderzał Miroslav Stoch, ale pokazał, że jeszcze wiele mu brakuje do osiągnięcia optymalnej formy. Holec nie miał problemów z interwencją.
Nie minęła chwila, a podopieczni trenera Martina Seveli doprowadzili do kolejnej groźnej sytuacji. Filip Starzyński przedarł się między naszymi obrońcami popisując się efektywną ruletą. Na precyzyjny strzał zabrakło mu już jednak sił i posłał piłkę w trybuny.
W 72. minucie prowadzenie Rakowowi mógł dać Ivi Lopez. Hiszpan miał dużo miejsca przed polem karnym Zagłębia. Zbyt długo zwlekał ze strzałem i ostatecznie nie trafił w bramkę. Futbolówka poleciała przynajmniej metr od lewego słupka bramki gospodarzy. Obie strony opadły z sił w drugiej odsłonie tego meczu i oglądaliśmy już zdecydowanie mniej ataków. Na szczęście ich skuteczność była wyższa niż przed przerwą. Na 9 minut przed końcowym gwizdkiem ze skraju pola karnego strzelił Ivi Lopez, a akcję samobójczym trafieniem zakończył Sasa Balić.
Do ostatniej minuty Miedziowi próbowali uratować remis. Nie byli jednak w stanie przedrzeć się przez dobrze skonsolidowaną defensywę Czerwono-Niebieskich. Wygraliśmy 2:1 i było to pierwsze w historii zwycięstwo Rakowa z Zagłębiem na ich terenie.
Zagłębie Lubin – Raków Częstochowa 1:2 (1:1)
Zagłębie: Hładun – Balić, Oko (84. Sirk), Simić, Wójcicki, Poręba (78. Chodyna), Starzyński, Stoch (84. Mraz), Żubrowski, Drazić, Szysz
Raków: Holec – Jach, Niewulis, Piątkowski, Kun (88. Schwarz), Papanikolaou (59. Poletanović), Sapała, Tudor, Ivi (88. Wdowiak), Tijanić (88. Lederman, Gutkovskis (51. Arak)
Gole: Szysz (13.) – Ivi (29.)
Żółte kartki: Simić, Szysz – Sapała, Jach
To jest tylko fragment artykułu – przeczytaj całość na witrynie Rakowa Częstochowa
Źródło : Raków Częstochowa