Raków Częstochowa : Po zwycięstwie nad Śląskiem Wrocław porozmawialiśmy ze strzelcem jednej z bramek, Marcinem Cebulą. Zapraszamy do lektury wywiadu. Marcin, przede wszystkim gratulacje za kolejne zwycięstwo. Miałeś w nim swój spory udział poprzez zdobytą bramkę. Jak teraz na chłodno oceniasz to spotkanie? Ta pierwsza połowa nie wyglądała zbyt dobrze. Śląsk był bardzo agresywny […]
Raków Częstochowa :
Po zwycięstwie nad Śląskiem Wrocław porozmawialiśmy ze strzelcem jednej z bramek, Marcinem Cebulą. Zapraszamy do lektury wywiadu.
Marcin, przede wszystkim gratulacje za kolejne zwycięstwo. Miałeś w nim swój spory udział poprzez zdobytą bramkę. Jak teraz na chłodno oceniasz to spotkanie?
Ta pierwsza połowa nie wyglądała zbyt dobrze. Śląsk był bardzo agresywny i nie za bardzo mogliśmy sobie z tym poradzić, ale wiedzieliśmy, że w drugiej połowie będzie więcej miejsca i że już nie będą tacy agresywni, będziemy mieli więcej miejsca z przodu. I to wykorzystaliśmy.
Czy fakt, że ten pierwszy mecz we Wrocławiu przegraliśmy trochę nieszczęśliwie, miał jakiś wpływ w waszych głowach, że chcieliście się Śląśkowi zrewanżować?
Szczerze powiedziawszy nie ruszaliśmy tego tematu w szatni. Skupialiśmy się tylko na sobie i na tym, jak musimy zagrać. Nie za bardzo weszliśmy w ten mecz, jak chcieliśmy, ale w drugiej połowie już wyglądało to tak, jak miało wyglądać.
Po blisko 23 latach ekstraklasa wróciła do Częstochowy. Wiemy, jak to wszystko się toczyło. Mieliśmy grać już tutaj z Lechem, finalnie zagraliśmy ze Śląskiem. Jest nowy stadion i nowa płyta. Jak się w tym odnaleźliście?
Bardzo się cieszymy, że możemy być częścią takiej historycznej chwili. Stadion wiadomo, nie jest jeszcze gotowy, ale płyta była przygotowana bardzo dobrze, także to jest najważniejsze i czekamy, aż wszystko będzie dobrze. Szkoda, że kibice nie mogli być z nami, ale wiadomo, jaka jest sytuacja. Fajnie, że już wróciliśmy.
Przed nami bardzo ważny tydzień. Zagramy w środę w Białymstoku, a kończymy w niedzielę finałem Fortuna Pucharu Polski. To mogą być dla nas naprawdę historyczne chwile.
No tak, zdajemy sobie z tego sprawę, co teraz mamy przed sobą i na pewno skupiamy się teraz na meczu z Jagiellonią, ale nie ma co mówić. Z tyłu głowy już jest mecz z Arką Gdynia. Ale musimy się w stu procentach skupić na Jagiellonii i zdobyć trzy punkty w Białymstoku, a potem wygrać Puchar.
To jest tylko fragment artykułu – przeczytaj całość na witrynie Rakowa Częstochowa
Źródło : Raków Częstochowa