Raków Częstochowa : Raków Częstochowa z awansem do III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA! Czerwono-Niebiescy w rewanżowym spotkaniu po konkursie rzutów karnych pokonali FK Sūduva. W podstawowym czasie gry oraz dogrywce padł bezbramkowy remis. Czerwono-Niebiescy wsparci dopingiem prawie czterech tysięcy kibiców od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku. Już w pierwszych 5 minutach nasza drużyna […]
Raków Częstochowa :
Raków Częstochowa z awansem do III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA! Czerwono-Niebiescy w rewanżowym spotkaniu po konkursie rzutów karnych pokonali FK Sūduva. W podstawowym czasie gry oraz dogrywce padł bezbramkowy remis.
Czerwono-Niebiescy wsparci dopingiem prawie czterech tysięcy kibiców od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku. Już w pierwszych 5 minutach nasza drużyna za sprawą Iviego Lopeza oddała dwa strzały na bramkę z rzutu wolnego i wywalczyła tyle samo rzutów rożnych. Te akcje nie przyniosły jednak zagrożenia pod bramką wicemistrzów Litwy. Inaczej było w 19. minucie, kiedy po błędzie obrony gości, do przodu pognał Vladislavs Gutkovskis. Łotysz zbyt długo wzlekał jednak z uderzeniem i ostatecznie jego próba została zablokowała przez rywala. Podopieczni Victora Basadre podobnie jak w pierwszym spotkaniu, raz po raz próbowali szybkich akcji skrzydłami. Nie powodowały one większego bicia serca u Vladana Kovacevicia, jednak zarówno nasz bramkarz, jak i formacja obronna musiała zachować koncentrację. Czerwono-Niebiescy znów przyspieszyli na początku trzeciego kwadransu. Skutecznym dryblingiem na prawej stronie popisał się Mateusz Wdowiak, który posłał piłkę w pole karne w kierunku „Gutka”. Nasz napastnik został jednak uprzedzony przez litewską obronę. Chwilę później z drugiej strony boiska indywidualną akcję przeprowadził Patryk Kun, który zdołał wejść w pole karne rywala i oddać strzał. Czujność między słupkami zachował Serafeim Giannikoglou, golkiper gości. Mimo dominacji w pierwszej części spotkania, drużyna Marka Papszuna nie zdołała udokumentować swojej przewagi bramką.
W przerwie szkoleniowiec Rakowa zdecydował się na jedną zmianę, desygnując do gry Sebastiana Musiolika. To jednak przyjezdni z Mariampolu od groźnej sytuacji rozpoczęli drugą połowę, kiedy po zagraniu piłki w polu karne przez skrzydłowego FK Sūduva, uderzał Jordan N’Kololo, ale kapitalną interwencją popisał się Kovacević. Czerwono-Niebiescy w kolejnych minutach ponownie próbowali przejąć inicjatywę, ale dobrze zorganizowana była obrona Litwinów, która odpierała ataki Iviego i spółki. To właśnie Hiszpan zagroził rywalom w 75. minucie, uderzając zza pola karnego, jego strzał został jednak zablokowany. Trener Papszun szukał kolejnych rozwiązań, wpuszczając na plac gry Wiktora Długosza oraz Žarko Udovicicia. W końcowej fazie drugiej części meczu rywalom próbował zagrozić Marcin Cebula, który minął jednego z rywali i wbiegł w pole karne Litwinów. „Cebul” zdecydował się na odegranie futbolówki do partnerów, ale ponownie czujna była obrona gości. Ofensywne poczynania Rakowa nie przyniosły efektu także w drugiej połowie, a to oznaczało, że w Bielsku-Białej czekała nas dogrywka i jeszcze większe emocje.
Po jednych i drugich było widać ogromne zmęczenie. Raków chciał jak najszybciej dopiąć swego. Już w 2. minucie dogrywki dobrym zagraniem popisał się Długosz, a bardzo bliski szczęścia był Musiolik, jednak bramkarz rywali do spółki z obrońcą ofiarnie powstrzymali uderzenie naszego napastnika. Swoich okazji szukali także piłkarze trenera Basadre, ale ich strzały wędrowały nad naszą bramką. W drugiej połowie dogrywki dobrą okazję miał Musiolik, ale jego uderzenie głową było nieznacznie niecelne. W 113. minucie trener Papszun musiał przeprowadził wymuszoną zmianę, wpuszczając Macieja Wilusza, który zastąpił Andrzeja Niewulisa. Bohaterem Czerwono-Niebieskich w 120. minucie mógł zostać Ivi Lopez, który przymierzył z rzutu wolnego. Piłka trafiła jednak w słupek. Chwilę później sędzia z Malty zagwizdał po raz ostatni, a o tym kto awansuje do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA decydował konkurs „jedenastek”. W niej nasi piłkarze byli bezbłędni, a dwa karny wybronił „Kova”!
Tym samym nasza przygoda z europejskimi pucharami trwa dalej. W kolejnej rundzie zmierzymy się z Rubinem Kazań. Pierwsze starcie już za tydzień, 5 sierpnia o godznie 21:00 w Bielsku-Białej.
Raków Częstochowa – FK Sūduva 0:0 (0:0) k. 4:3
Karne:
0:1 – Slavickas
1:1 – Ivi Lopez
1:2 – Makas
2:2 – Arak
2:3 – Auzmendi
3:3 – Tudor
3:3 – Taravel
4:3 – Poletanović
4:3 – Gkargkalatzidis
Raków: Kovacević, Arsenić, Niewulis (113′ Wilusz), Tudor, Poletanović, Szelągowski (56′ Długosz), Kun (78′ Udovičić), Ivi, Wdowiak (101′ Arak), Cebula (101′ Papanikolaou), Gutkovskis (46′ Musiolik)
To jest tylko fragment artykułu – przeczytaj całość na witrynie Rakowa Częstochowa
Źródło : Raków Częstochowa