Prezes Rakowa… szlifował we Francji młode talenty!
Dla prezesa Rakowa Krzysztofa Kołaczyka, październik to bardzo pracowity miesiąc. Szef klubu z Limanowskiego przez kilka dni łączył pracę w klubie z obowiązkami asystenta w reprezentacji Polski do lat 18. Wrażenia z pobytu na zgrupowaniu we Francji ma bardzo pozytywne.
Dla prezesa Rakowa Krzysztofa Kołaczyka, październik to bardzo pracowity miesiąc. Szef klubu z Limanowskiego przez kilka dni łączył pracę w klubie z obowiązkami asystenta w reprezentacji Polski do lat 18. Wrażenia z pobytu na zgrupowaniu we Francji ma bardzo pozytywne. Kołaczyk został zaproszony do współpracy przy reprezentacji Polski do lat 18, jako jeden z asystentów Marcina Sasala. Z takiej propozycji nie mógł nie skorzystać i na kilka dni zamienił garnitur na dres, a biurko prezesa na boisko piłkarskie. – Wrażenia z wyjazdu mam bardzo pozytywne – powiedział nam Kołaczyk. – Było to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie. Naszą bazą był ośrodek we francuskim Limoges, gdzie mogliśmy spokojnie potrenować i przyjrzeć się naszym młodym reprezentantom. Rozegraliśmy też trzy mecze towarzyskie. Muszę powiedzieć, że są w tej kadrze bardzo ciekawi piłkarze. Kilku z nich na co dzień reprezentuje kluby zagraniczne, m.in. z Włoch, czy Anglii – opowiada prezes Rakowa.
Kołaczyk nie był jedynym przedstawicielem naszego klubu na zgrupowaniu reprezentacji w Limoges. Wśród powołanych zawodników pojawił się Robert Brzęczek. Pomocnik Rakowa wystąpił we wszystkich trzech meczach z: Czechami (1:1), Francją (0:2) i Stanami Zjednoczonymi (0:2), w łącznym wymiarze czasowym dziewięćdziesięciu minut.