Wyciągają wnioski ze srogiej lekcji
Trener Rakowa Jerzy Brzęczek nie ukrywa rozgoryczenia po meczu z Miedzią Legnica i wraz ze sztabem szkoleniowym analizuje przyczyny niepowodzenia. Szkoleniowiec nie zamierza jednak tłumaczyć wysokiej porażki ubytkami kadrowymi. – Rozmiary porażki, to nasza kompromitacja – stwierdził Brzęczek.
Trener Rakowa Jerzy Brzęczek nie ukrywa rozgoryczenia po meczu z Miedzią Legnica i wraz ze sztabem szkoleniowym analizuje przyczyny niepowodzenia. Szkoleniowiec nie zamierza jednak tłumaczyć wysokiej porażki ubytkami kadrowymi. – Rozmiary porażki, to nasza kompromitacja – stwierdził Brzęczek.Dla piłkarzy Rakowa mecz z Miedzią Legnica był ostatnim występem przy Limanowskiego w tym roku. O tym spotkaniu, częstochowianie powinni jednak jak najszybciej zapomnieć. Tym bardziej, że w niedzielę zmierzą się na wyjeździe z Jarotą Jarocin (godz. 14:00). – Mecz z Miedzią kompletnie nam nie wyszedł. Nie tak wyobrażaliśmy sobie nasz ostatni występ w tym roku przed własną publicznością. Musimy jednak wyciągnąć wnioski z porażki i zrobić wszystko żeby pokonać w niedzielę Jarotę – zaznacza kapitan Rakowa Paweł Kowalczyk.
Trener Rakowa Jerzy Brzęczek nie zamierza tłumaczyć porażki z Miedzią osłabieniami, wynikającymi pauzami za żółte kartki. Przeciwko zespołowi z Legnica wykluczony był występ: Arkadiusza Hyry, Adriana Pluty oraz Łukasza Kowalczyka. Szkoleniowiec częstochowian musiał więc rotować składem i zdecydował się na eksperymentalne zestawienie obrony. Szansę debiutu w podstawowym składzie otrzymał Radosław Werner, a w środku obrony pojawił się Jacek Rokosa, który w przeszłości z powodzeniem występował na tej pozycji – Zmiany były podyktowane kartkami oraz kontuzjami. Wciąż niezdolny do gry jest Mateusz Górecki i postawiłem na eksperymentalne ustawienie obrony. Uważam, że do straty pierwszej bramki nie odstawaliśmy od Miedzi. Po stracie gola w nasze szeregi wkradła się nerwowość i popełnialiśmy błędy, które kosztowały nas kolejne bramki – zauważa Brzęczek.
Problemów kadrowych nie miał natomiast szkoleniowiec Miedzi Bogusław Baniak, którego zespół w oczach ekspertów jest murowanym faworytem do awansu do pierwszej ligi. Ośmiu z jedenastu zawodników, którzy przeciwko naszej drużynie pojawili się w podstawowym składzie, to piłkarze z bogatym doświadczeniem ligowym, mający za sobą grę w ekstraklasie. – Miedź to doświadczony zespół, którego w tym sezonie głównym celem jest awans do pierwszej ligi. Nie zmienia to jednak faktu, że rozmiary porażki z tą drużyną, w meczu przed własną publicznością są dla nas kompromitacją – przyznaje trener Rakowa.