Raków jedzie do Kluczborka po II-ligowe punkty
Piłkarze Rakowa w sobotnim meczu z MKS Kluczbork zamierzają pójść „za ciosem” i odnieść kolejne zwycięstwo
Piłkarze Rakowa w sobotnim meczu z MKS Kluczbork zamierzają pójść „za ciosem” i odnieść kolejne zwycięstwoRafał Czerwiński przestrzega jednak przed lekceważeniem rywala. – Czeka nas ciężkie spotkanie, ale jedziemy w bojowych nastrojach – zapowiada „Rakieta”.
Piłkarze Rakowa mają za sobą bardzo udany początek września. Najpierw pokonali w meczu jubileuszowym Wisłę Kraków (1:0), a kilka dni później odprawili z kwitkiem Bałtyk Gdynia (1:0). W spotkaniu z MKS Kluczbork zamierzają podtrzymać passę. Zdają sobie jednak sprawę, że o komplet punktów nie będzie łatwo. – MKS od początku sezonu gra w kratkę, ale myślę że w tym sezonie będzie się liczyć w walce o awans do pierwszej ligi. W sobotę czeka nas trudny mecz, ale zamierzamy wrócić do Częstochowy z punktami. Najlepiej z trzema – zaznacza Rafał Czerwiński, który wciąż czeka na pierwszą bramkę w Rakowie. – Różnica w poziomie gry w czwartej, a drugiej lidze jest ogromna i potrzeba czasu żeby przystosować się do nowych warunków. Liczę, że przełamanie przyjdzie jak najszybciej i rozwiąże się worek z bramkami – dodaje napastnik Rakowa.
Bilans rozegranych meczów z MKS w Kluczborku nie jest dla częstochowian korzystny. W dwóch rozegranych jak do tej pory spotkaniach – dwukrotnie lepsi byli rywale. – MKS zawsze miał drużynę walczącą. Mniej liczyła się technika, ale za to sporo uwagi przywiązywano do przygotowania fizycznego. Są groźni zwłaszcza po stałych fragmentach gry – zdradza Dawid Jankowski, który wystąpił w przegranym (0:1), wyjazdowym meczu z MKS w 2009 roku.