Kłopoty kadrowe Rakowa przed meczem z GKS Tychy
Absencja Arkadiusza Hyry w meczu z GKS Tychy (sob. godz. 17.) oraz niepewny występ kilku piłkarzy spowodował, że trener Rakowa Jerzy Brzęczek postanowił włączyć do kadry meczowej na sobotnie spotkanie Dawida Gajdę z drugiej drużyny. W „osiemnastce” znalazł się także Dawid Świerk.
Absencja Arkadiusza Hyry w meczu z GKS Tychy (sob. godz. 17.) oraz niepewny występ kilku piłkarzy spowodował, że trener Rakowa Jerzy Brzęczek postanowił włączyć do kadry meczowej na sobotnie spotkanie Dawida Gajdę z drugiej drużyny. W „osiemnastce” znalazł się także Dawid Świerk.Przed meczem z GKS Tychy, Brzęczek znalazł się w mało komfortowej sytuacji. W sobotnim spotkaniu, szkoleniowiec na pewno nie będzie mógł skorzystać z usług Hyry, który przeciwko Miedzi Legnica (0:1) został upomniany siódmą żółtą kartka i musi pauzować. Wciąż niepewny jest także występ: Łukasza Brondela oraz Piotra Mastalerza. Obaj na początku tygodnia wrócili co prawda do normalnych treningów z drużyną, ale niewiadomo czy do soboty zdążą dojść do optymalnej dyspozycji. Listę kontuzjowanych zamyka Łukasz Kmieć. – Nie chcę ryzykować poważniejszych kontuzji. Jeśli okaże się, że nie są w pełni przygotowani do gry, to będziemy musieli szukać innych rozwiązań w składzie – twierdzi Brzęczek.
Kłopoty kadrowe zmusiły Brzęczka do dokonania kilku zmian w osiemnastoosobowej kadrze meczowej. Po raz pierwszy w rundzie rewanżowej, znalazł się w niej dwudziestoletni Dawid Gajda, który jest podstawowym graczem drugiej drużyny Rakowa. W kadrze pojawił się także Dawid Świerk. Wydaje się, że młodziutki zawodnik kłopoty zdrowotne ma już za sobą i w sobotę stanie przed szansą drugiego, wiosennego występu. W piątek obaj wraz z resztą zespołu odbyli ostatni trening przed meczem z GKS. Zajęcia nie były forsowne i głównie zostały poświęcone na ćwiczenie stałych fragmentów gry. – Mecz z Miedzią przegraliśmy w samej końcówce, choć uważam że byliśmy lepsi od rywali. Żal kilku niewykorzystanych sytuacji podbramkowych, bo mogliśmy wygrać. Teraz skupiamy się na kolejnym spotkaniu z GKS, w którym o punkty nie będzie łatwo. Ale tak jak w każdym meczu – zagramy o pełną pulę – zapowiada kapitan Rakowa Paweł Kowalczyk.