Puchar Polski – pech Okszy
W ostatnim zaległym meczu II rundy Pucharu Polski na szczeblu CzOZPN do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.
W ostatnim zaległym meczu II rundy Pucharu Polski na szczeblu CzOZPN do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.Piłkarze „A”-klasowej Okszy Łobodno i IV-ligowego KS Włodar Częstochowa zafundowali licznie zebranej widowni mecz pucharowy o niezłej dramaturgii. Sensacja wisiała w powietrzu aż do 90 minuty – wtedy dopiero goście strzelili wyrównującego gola na 3:3. W pierwszej połowie KS Włodar przez pierwsze 33 minuty wyraźnie przeważał czego potwierdzeniem był gol z rzutu karnego na 0:1. Po tej bramce Oksza jakby się przebudziła i zaczęła grać śmielej. Wyrównanie na 1:1 padło w ostatniej minucie pierwszej połowy. Po przerwie miejscowi piłkarze wzięli chyba pod uwagę takie powiedzenie, „że nie taki diabeł straszny” i raz po raz śmiało atakowali bramkę przyjezdnych. Opłaciło się, bo w 78 minucie było już 3:1 dla Okszy. Podrażnieni goście w końcówce ruszyli do ataku i …. udało im się uniknąć „blamażu” wyrównując stan meczu dopiero w ostatnich sekundach regulaminowego czasu gry w drugiej połowie. Emocje były także w dogrywce. Oksza jeszcze raz zerwała się do ataku i po faulu bramkarza gości gospodarze stanęli przed szansą strzelenia czwartego gola tym razem z „11” metrów. Niefortunny wykonawca z Okszy” trafił jednak w poprzeczkę. W drugiej części dogrywki gości strzelili 2 gole i … awansowali do dalszych gier w Pucharze Polski. Niespodzianka dużego kalibru w Łobodnie była jednak bardzo bliska.
II runda PP na szczeblu CzOZPN Oksza Łobodno – KS Włodar Częstochowa 3:5 po dogrywce (1:1, 3:3) Strzelcy goli : Kluba, M.Ściebura i Lada (dla Okszy) oraz P.Ściebura, Kurpios-dwie, Jareńczyk i Kamiński (dla KS Włodar)